11.02
11 lutego 2021, 21:25
Dzien dobry,
Kolejny dzien i duzo wrazen. Niestety ale wczoraj nie zadzwonilam i zaluje, zmeczenie wzielo gore plus brak przestrzeni do wyjscia. Ten snieg mnie lekko przytlacza i troche sie poschizowalam z wyjezdzaniem autem. Totalna bzdura ktora mnie ogranicza ale juz raczej ulozylam sobie to w glowie.
Temat na dzis:
Możesz mieć duże cele i aspiracje, ale w tej chwili twoje marzenia nie wystarczą. Mimo że mają niesamowitą moc utrzymywania motywacji, potrzebujesz swojego ciała w ryzach i uziemienia w miejscu, w przeciwnym razie możesz zgubić się w marzeniach bez faktycznej materializacji.
Niektóre rzeczy powinny zostać za sobą, ponieważ przyniosły ci więcej cierpienia niż radości i szczęścia. Mimo to wydaje się, że nie możesz odpuścić, ponieważ niektórych lekcji dotyczących wolności osobistej jeszcze się nie nauczyłeś.
Wydarzenie z dzisiejszego dnia. Na pewno brakuje mi rozmowy z Pania Milena. Jednak systematyka jak w kazdej dziedzinie jest wazna. Dzisiaj w sumie jakby sie zastanowic zaczelo sie od hmmm. moze od jego wyjscia, a moze od sametnego sexu. sama nie wiem, ale przyszlo nagle i mocno wyladowalo. Mysle ze temat jest bardzo trudny i on jeszcze nie jest na niego gotowy, ale ja juz tak. Opanowalam zlosc choc mam jej w sobie nadal bardzo duzo. Gdybym chciala to opisac w sposob jaki radzila mi Pani Milena to chyba teraz po czasie juz nawet nie potrafie. W duzych emocjach jestem troche jak w transie i ten trans mna wlada. Ciesze sie ze opanowalam krzyk, choc ton mialam dosc powazny. Przychodzi na pewno taki dystans ale nie ze wzgledu na niego tylko bardziej ze wzgledu na siebie. "zadbaj o siebie" - to chyba wlasnie to znaczy, odsun sie na chwile i zajmij sie soba. Nie dlatego ze jest zle miedzy Wami tylko dlatego ze potrzebujesz przestrzeni do wyrazania siebie. Nie wiem jak sie sprawy potocza i poki co mnie to zbytnio nie interesuje. Ja zlapalam kontakt z sama soba i chce go miec na dluzej. Pomaga w takich sytuacjach zmiana perspektywy - zrobienie kroku do przodu tj do zycia. Wyjscie z tej dretwej sytuacji ktora nawet nie jest moim swiatem tylko jego. Kazdy z nas patrzy na zycie zupelnie inaczej i nie mozemy oczekiwac od siebie ze ktos zrozumie drugiego. Ja nie jestem lekka bo duzo spraw jest bardzo mocno wyeksponowanych, docisnietych do granic wytrzymalosci.
Byl kiedys taki artukul ze kazdy czlowiek ktorego spotykamy zwlaszcza w zwiazku jest Twoim nauczycielem. Patrzac na to w ten wlasnie wyjatkowy sposob pytanie jaka lekcja teraz przede mna. Staram sie wyciagnac najlepsze mozliwe wnioski dla siebie i dla nas. Pracuje nad tym chce tego. Wiem ze warto. Wiem ze to robiac bede dobra Mama - pozno to wszystko przychodzi ale dzieje sie. Chcialabym najczesciej aby dzialo sie szybciej choc wiem ze dzieje sie dokladnie wtedy kiedy ma sie zadziac.
Przyjmuj milosc - taka jaka jest. Mezczyzna daje, kobieta odwazajemnia nie na odwrot. Jestes sila sama w sobie. Jestes cudem. Twoja obecnosc wystarczy, nie ma piekniejszego daru od zycia niz Ty jako czlowiek. Ty jestes darem. Przyjmuj milosc, to kim jestes jest dla innych wsparciem lub udreka. A co jesli wyzwanie ktore stawiasz tez jest potrzebne jemu. Tu dochodzi glos ze uczymy sie od siebie nawzajem. A ta milosc okazywana jedna wiadomoscia, czy to jest milosc? Tak prosto jest napisac cos co druga strona chce uslyszec ale wypowiedziec to szczerze nie jest juz takie latwe. dlaczego? Dlatego ze jest to obietnica ktora bedzie zweryfikowana. Czy jestem gotowa na taka deklaracje? Mysle ze tak choc jeszcze nie fizycznie - nie jestem w stanie tego powiedziec. Nie w takim wydaniu jak bym chciala, nie w takiej formie na jaka zasluguje ja i on. Ciekawe ... Myslalam ze jestem gotowa na wszystko a jednak nie ?
Samoregulacja ? Dbanie o siebie - co to w ogole znaczy? przez cale zycie w biegu bez stopu, bez sensu, bez chwili wytchnienia. Jestem pewna ze ta sila jest po cos. jestem pewna ze w tym szalenstwie jest jakis sens. Jestem pewna ze moja malenka coreczka bedzie miala ta sile ode mnie i po mnie i wiem ze ja wykorzysta najlepiej jak to mozliwe. Wiem ze bedzie silna bo ja juz ta sile mam. Potrzebuje jej juz w swoim zyciu bo tak silnie ja widze i czuje. Jesli sie pojawi to chce byc dla niej najlepsza wersja samej siebie. chcialabym aby w kazdej sytuacji miala od nas sile. Od nas to mysle ze jest super fajne i kluczowe. Dziwne.. czy to w ogole mozna czuc i do tego tak wyraznie. Czuje dziewczynke :)
Cudowny artykul o roznicach pomiedzy nami i znaczeniu kazdego z nas. Potrzebuje znalezc inspiracje do zmiany i bycia w zwiazku. To chyba jedno z najwiekszych wyzwan dla mnie na ten rok. Tak bardzo potrzeba mi energii kobiecej - bardzo bym chciala sie do jakiejs kobiety przytulic i to starszej. Takiej ktora jest madra zyciowo, doswiadczona. Takiej ktora z mezczyznami przeszla swoje.
Cudownie ze znowu mi plynie to pisanie, potrzebuje tego.
Dodaj komentarz